Najważniejsze (i najlepsze!) aplikacje podróżnicze 2024

Opublikowano : 21.02.2024 Kasia Maciejak
Najważniejsze (i najlepsze!) aplikacje podróżnicze 2024

Przez bardzo długi czas za najważniejsze, co powinno znaleźć się w kieszeni każdego prawdziwego podróżnika, uważałam scyzoryk i trytytki.

I choć dalej tak uważam – i daleko mi do bycia gadżeciarą technologiczną – dziś z pokorą dodaję do tej listy jeszcze… smartfon. Ale tylko pełen aplikacji! 

To prawda, że w różnych krajach sprawdzają się różne, specyficzne dla danego miejsca rozwiązania – jak zamawianie moto-taksówek na Bali, czy monitorowanie stanu przejezdności dróg na Islandii. Ale jest spora grupa tych, które przydają się bez względu na kierunek, długość czy charakter podróży. 

Dziś właśnie o nich. 

Przed Tobą najświeższa lista aplikacji, dzięki którym podróże po świecie są prostsze, bardziej przyjemne i bezpieczne – od planowania i finansów, przez nawigację, komunikację i bezpieczeństwo na miejscu, aż po jedzenie, poznawanie nowych ludzi, sport, naukę i… inne, totalnie od czapy, ale jednak zaskakująco ciekawe tematy. 


FINANSE I BUDŻETOWANIE

Narzędzia do zarządzania finansami (nie tylko w podróży) - w tym aplikacje do przewalutowania, płatności bezgotówkowych oraz monitorowania wydatków.

🔸 Revolut: Karta i aplikacja bankowa umożliwiająca przewalutowania po niezwykle korzystnych dla portfela kursach, przelewy, odkładanie oszczędności, a nawet inwestycje w kryptowaluty.

🔸 Wise (dawniej TransferWise): odpowiednik Revoluta, umożliwia tanie przewalutowanie i przelewy międzynarodowe.

🔸 Splitwise: Narzędzie do łatwego dzielenia się kosztami z innymi podróżnikami.

🔸 MoneyLover: świnka-skarbonka do monitorowania wydatków (umożliwia nawet zakładanie osobnych portfeli, żeby rozróżnić wydatki domowe od tych wakacyjnych). 

 

Revolut Revolut Revolut MoneyLover


NAWIGACJA I TRANSPORT

Mapy, planery tras oraz informacje o lokalnym transporcie, które pomagają w orientacji i przemieszczaniu się po nieznanym terenie.

🔸 Google Maps: Tak, tak, wszyscy je znamy — Google Maps to mapy, wskazówki dojazdu i informacje o transporcie publicznym. Ale uwaga: kto wiedział o tym, że w Google Maps można sobie nie tylko sprawdzić, ale też zapisać i zaplanować trasę razem z opisami i podziałem na punkty widokowe, knajpki itp — a potem udostępniać współpodróżnikom? Przyznam się – dla mnie to był game changer!

🔸 Maps.me oraz Mapy.cz: to z kolei chyba najbardziej lubiane w środowisku podróżniczym aplikacje; nie spotkałam jeszcze podróżnika, która w odpowiedzi na moje pytanie o ulubione apki nie wymieniłaby w pierwszej piątce właśnie tych. Najważniejsza przewaga maps.me nad Google Maps: działa w offline i mają zaznaczone nawet niektóre szlaki piesze. I też można zaznaczać w nich punkty orientacyjne z podziałem na kategorie.

🔸 Rome2Rio: Uwielbiam! To strona i aplikacja, która pozwala użytkownikom znalezienie trasy między dowolnymi dwoma miejscami na świecie, uwzględniając różne środki transportu (takie jak loty, pociągi, autobusy, promy i wiele innych) i pomóc w wyborze najdogodniejszej opcji. Co ważne: pokazuje od razu ceny i linkuje je do stron przewoźników. 

🔸 CityMaps2Go (Ulmon): tej opcji (jeszcze!) nie miałam okazji przetestować samodzielnie, ale fora i grupy podróżnicze uginają się od poleceń – więc grzecznie czeka zainstalowana w telefonie na kolejną wyprawę. To offlinowa alternatywa dla Google Maps i jemu podobnych – można zaznaczać punkty i tworzyć trasy, dodawać notatki, a nawet pobierać opisy z map Google właśnie. Ponoć jest też przyjemniejsza w użytkowaniu, ale niestety - w większej części płatna. 

🔸 Aplikacje do zamawiania przejazdów (albo przejazdów i jedzenia!): Era drogich taksówek odchodzi w zapomnienie nawet w krajach, które słynęły z zawrotnych kosztów tego typu transportu (np. Japonii). I choć najbardziej znaną, międzynarodową już aplikacją do zamawiania przejazdów jest Uber – to jeszcze do każdego krańca świata nie dotarł. Na szczęście w wielu krajach funkcjonują jego odpowiedniki: Gojek, Grab, Bluebird… to często konkurujące ze sobą aplikacje, za którymi warto rozglądać się już wiedząc dokąd lecisz.

 

Google Maps Maps.me Rome2Rio CityMaps2Go


PLANOWANIE I REZERWACJA

Aplikacje do wyszukiwania i rezerwacji lotów, noclegów, doświadczeń i atrakcji, albo… wszystkiego na raz.

🔸 Jakdolece: Aplikacja oparta o silniki serwisu jakdolece.pl – umożliwiająca personalizowanie powiadomień i łapanie najlepszych ofert wyjazdowych (albo samych lotów, albo pełnych pakietów wakacyjnych). Tym, co wyróżnia tę apkę od innych – jest automatyczny system do wyszukiwania i zestawiania tanich lotów i świetnych okazji 24/7, przez 365 dni w roku. Więc trafiają się prawdziwe perełki, jeszcze często niewyłapane przez żadnych pracowników biur podróży!

 

Inna funkcja, którą w tej apce uwielbiam i której można używać niezależnie od korzystania z ofert jakdolece – to aktualizowany 24/7 rozkład lotów wszystkich lotnisk świata. Zaglądam do niego przy każdej podróży – bo dzięki niemu nie muszę biegać po terminalu i sprawdzać bramki i godziny odlotu. Przydaje się zwłaszcza przy krótkiej przesiadce (doceni ją ten, kto choć raz biegł na złamanie karku na swój samolot) albo przy wielogodzinnym koczowaniu na lotnisku, kiedy nie chce się oddać świetnej miejscówki do leżenia tylko po to, żeby na chwilę wstać i sprawdzić swoją bramkę. 😉 

 

Dodatkowo wszystkim znane i najczęściej używane aplikacje do rezerwacji noclegów (a czasem i zakwaterowania, i lokalnych atrakcji) to:

🔸 Booking, Trivago oraz Agoda – których baza opiera się głównie (choć nie tylko!) na hotelach, a także Airbnb i Hostelworld – które z założenia stawiają na miejsca bardziej autentyczne, lokalne i często budżetowe.  

 

Jakdolece Booking Trivago Agoda

 

KOMUNIKACJA I JĘZYKI

Aplikacje tłumaczące, kursy językowe oraz narzędzia do komunikacji, które ułatwiają porozumiewanie się w obcym kraju.

🔸 Google Translate: Tak, tak — Google Translate znają już chyba wszyscy. Ale nie każdy wie, że ta aplikacja może tłumaczyć w czasie rzeczywistym, nawet bez dostępu do Internetu. I że wystarczy do tego zawczasu wgrać pożądany język (po prostu wybierając go z listy i ściągając na telefon)… i potem używać do woli.

🔸 Aplikacje językowe: Jestem ogromnym zwolennikiem nauczenia się w języku odwiedzanego kraju choćby kilku podstawowych zwrotów, takich jak „dzień dobry, proszę, dziękuję, do widzenia” – a nic tak nie umożliwia szybkiej nauki ich, jak aplikacje typu Duolingo. I choć ta właśnie jest najbardziej znana – to osobiście za nią nie przepadam. Dużo lepiej dogaduję się z LingoDeer (z jelonkiem w logo) – ma bardzo szeroki zakres języków do nauki, a przy tym więcej gier i zabaw, czyli czasoumilaczy i przydatnej wiedzy w jednym. Ale najlepiej jest przetestować je samodzielnie i wtedy zdecydować, co komu bardziej leży!

 

Google Translate Duolingo Lingodeer


SPOŁECZNOŚCI I NETWORKING

Platformy dla podróżników, które umożliwiają wspólne zwiedzanie, wymianę doświadczeniami, szukanie porad, noclegów i przede wszystkim – nawiązywanie nowych znajomości.

🔸 Couchsurfing: Stare, ale wciąż jare! Pozwala znaleźć bezpłatne miejsca noclegowe i lokalnych gospodarzy chętnych do podzielenia się swoją kulturą (i przysłowiowym miejscem na kanapie).

🔸 Workaway czy WWOOF: czyli programy umożliwiające podejmowanie krótko lub długoterminowego wolontariatu – różnego rodzaju pracy w zamian za miejsce do życia, a czasem nawet jedzenie i wynagrodzenie.

 

Pewnie już wiesz, że wolontariaty Workaway to mój ulubiony sposób na podróżowanie,  bo trąbię o nich na prawo i lewo. Ale jeśli nie wiesz, a ten krótki opis przyprawił Cię o szybsze bicie serca i chcesz zgłębić temat — zapraszam do wpisów blogowych lub odcinków w podcaście „Jest Super — Dzienniki ze świata” na ten temat.

 

🔸 Meetup: Aplikacja do odkrywania wydarzeń i spotkań grupowych w okolicy, idealna do poznawania nowych osób i spędzania czasu w większym gronie. Sprawdza się zwłaszcza w przypadku długoterminowych podróży solo lub we dwójkę, kiedy aż chce się pogadać z jeszcze jakimś człowiekiem!

 

Sama używałam jej jeszcze w takich zamierzchłych czasach, jak w 2016 i 2017 roku, do weekendowych wypadów w okolicach Nagoi, kiedy mieszkałam w Japonii. Dzięki meetupowi zawiązaliśmy grupę nieznajomych-znajomych i – o dziwo – mamy pobieżny do kontakt do dziś. Kiedy to tylko możliwe, spotykamy się w większym lub mniejszym gronie różnych częściach świata. 

 

🔸 Nomad List: To aplikacja-złoto, której żałuję, że nie znałam wcześniej. Nomad List pomaga cyfrowym nomadom znaleźć najlepsze miejsca na świecie do pracy zdalnej, dostarczając informacji na temat kosztów i jakości życia, warunków pracy i innych czynników decydujących o wyborze miejsca do przebywania w danej chwili, z podziałem nawet na pory roku i miesiące. Pomaga też społeczności w udostępnianiu swoich doświadczeń i rad na temat życia i pracy w różnych miejscach na świecie.

 

Coachsurfing Workaway Meetup


ZDROWIE I BEZPIECZEŃSTWO

🔸 Sitata: Monitoruje zagrożenia zdrowotne i bezpieczeństwa w różnych regionach świata, a jeśli sytuacja tego wymaga – wysyła użytkownikom alerty i aktualne ostrzeżenia. To jedna z tych aplikacji, które warto mieć – ale liczyć na to, że nie trzeba będzie z niej zbyt intensywnie korzystać. Jest międzynarodowa i działa globalnie. 

 

Sitata


JEDZENIE I GASTRONOMIA

Prawie ostatnie – ale przecież nie najmniej ważne! Aplikacje pomagające w zaspokojeniu najbardziej istotnych potrzeb podróżniczych – tych kulinarnych. Narzędzia do odkrywania lokalnych restauracji, wyszukiwania opcji wege na mieście, a nawet rezerwacji stolików (bez konieczności dzwonienia do danego lokalu).

🔸 Yelp: Umożliwia użytkownikom przeszukiwanie i recenzowanie różnych rodzajów firm i usług – nie tylko gastronomicznych! Ale również sklepów, salonów urody, placówek medycznych w konkretnych lokalizacjach.

🔸 HappyCow: Przewodnik po miejscach serwujących dania wegańskie i wegetariańskie – oraz przyjaznych szeroko pojętemu zdrowemu jedzeniu. Uwaga: to nie tylko lista restauracji i kawiarni, ale też sklepów spożywczych, w których można robić regularne zakupy do samodzielnego pichcenia w hostelowej kuchni. 

 

Yelp HappyCoe


AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA I REKREACJA

Od znalezienia i zaplanowania opcji outdoorowych, po rezerwacje zajęć fitness:

🔸 AllTrails: Przewodnik po szlakach turystycznych i rowerowych z całego świata. Gromadzi dosłownie tysiące szlaków w różnych regionach (nawet tych niepozornych), pozwala przeglądać szczegółowe mapy terenów, uzyskiwać informacje o długości i trudności tras oraz przeczytać recenzje, oceny, a nawet zdjęcia innych użytkowników.

🔸 Aplikacje rowerów miejskich: choć nie jestem harpaganem kolarstwa, zasięg, jaki daje rower, w porównaniu do zwiedzania na nogach jest dla mnie nie do przebicia… Więc bez opamiętania sprawdzam dostępność rowerów miejskich w każdym mieście, które planuję zwiedzić. To też genialna alternatywa dla miejsc, w których transport miejski jest drogi albo mało atrakcyjny (chyba że ktoś wyjątkowo lubi podróże metrem). Choć aplikacje typu Veturilo są płatne – zwykle działają na zasadzie doładowania na dni lub godziny i często oferują relatywnie tani okres próbny dla nowych użytkowników.

🔸 ClassPass: Umożliwia dostęp do różnych rodzajów zajęć, takich jak fitness, joga, taniec, treningi siłowe i wiele innych. Aplikacja pozwala rezerwować zajęcia w wybranych studiach i klubach fitness i jest obecna w wielu miastach na całym świecie, ale dostępność i zakres oferowanych usług mogą różnić się w zależności od regionu.

 

Alltrails Veturilo ClassPass


ROZRYWKA I NAUKA

Aplikacje pomagające umilić sobie czas w podróży albo pomóc w przygotowaniu do niej. Umieszczanie ich na tej liście to już wyłącznie formalność – ale sama jestem ich heavy userem, więc nie mogło ich tu zabraknąć.
Mowa o:

🔸 Spotify, Legimi, Storytel oraz Publio, które oferują abonamentowy dostęp do książek (w formie ebooków i audiobooków), muzyki i podcastów, a nawet kursów językowych online.

 

Spotify Legimi Storytel Publio

 

INNE, DZIWNE I ZASKAKUJĄCO PRZYDATNE

Jest też cała grupa aplikacji, których nijak nie da się przypisać do żadnej z wcześniej wymienionych grup – a które mogą wzbogacić podróż o niecodzienne doświadczenia albo… rozwiązać nietypowe (choć czasem palące) problemy.
Oto najciekawsze z nich:

🔸 Flush: Z nią znajdziesz najbliższą… toaletę. Bardzo przydatne w dużych miastach, na festiwalach lub podczas podróży po miejscach z ograniczonym dostępem do publicznych łazienek. Tego opisu chyba dalej nie trzeba rozwijać!
W tym samym celu można używać też Park4Night – to co prawda aplikacja przydatna głównie podróżującym camperami, ale na mapie można filtrować i wyświetlać toalety lub dostęp do pryszniców i bieżącej wody.
Podobna do Flush jest też SitOrSquat, która nie tylko pomaga znaleźć publiczne toalety, ale dodatkowo… ocenia ich czystość. Użytkownicy mogą dodawać własne recenzje i oceny.

🔸 Timeshifter: Pomaga zwalczać jet lag poprzez dostosowanie harmonogramu snu i ekspozycji na światło do nowej strefy czasowej… zanim jeszcze do niej dotrzesz. Nieoceniona dla tych, którzy często zmieniają strefy czasowe lub którym przystosowanie przychodzi opornie.

🔸 Star Walk lub Google Sky Map: Pozwalają zidentyfikować gwiazdy, konstelacje i inne obiekty kosmiczne, poprzez skierowanie na nie telefonu. Fantastyczna dla nocnych wędrówek poza miastem i obserwacji nieba. Przydaje się też na randkach w podróży 😉

🔸 PictureThis: Pozwala zidentyfikować rośliny i kwiaty poprzez zrobienie im zdjęcia. Idealna dla miłośników natury i ciekawskich, którzy na prawo i lewo zadają pytania „A co to?”. Podpowiadam: zapewnia ogromny spokój współtowarzyszom. Więc jeśli masz takiego ciekawskiego w ekipie – polecam zainstalowanie mu tej aplikacji najlepiej jeszcze przed wyjazdem.

🔸 Geocaching: Przemienia świat w jedną wielką grę w poszukiwanie skarbów. Użytkownicy mogą szukać "geocachów" ukrytych w miejscach, które odwiedzają, dodając element przygody do każdej wycieczki. 

 

Flush Park4night Timeshifter Sky Map PictureThis Geocaching

 


_
Na koniec tej listy warto przypomnieć o jednej fundamentalnej prawdzie podróżowania – najcenniejsze chwile najczęściej przytrafiają się wtedy, gdy… odkłada się smartfon do kieszeni. 

Bo choć wymienione wyżej narzędzia są genialne! Mają być wsparciem, a nie powodem, by całą przygodę przeżywać przez pryzmat ekranu telefonu. I choć mogą nas prowadzić, informować i chronić, to nie zastąpią bezpośredniego doświadczania świata, spontanicznych rozmów z lokalnymi mieszkańcami czy smaku przypadkowo odkrytej lokalnej potrawy. Pamiętaj więc, żeby częściej niż rzadziej po prostu się wylogować i pozwolić sobie na zatracenie się w chwili. Na meandrowanie po uliczkach nieznanego miasta czy zachód słońca na nieoznaczonej żadną pinezką plaży. Bo czy to właśnie nie w tych spontanicznych doświadczeniach kryje się magia podróżowania?

Czekamy na Twój komentarz